Zlot poznanski, kwiecien 95
Zlot poznanski odbyl sie w ostatni tydzien kwietnia '95 i byl impreza
zakrojona na wiele szersza skale niz poprzedni, warszawski. Byl sponsorowany
przez firme Citroen, dzieki ktorej moglismy:
- przyjechac do Poznania
- rozgoscic sie w kwaterze NATO w Biedrusku k/Poznania
- zjesc francuskie ciastko, dostac baloniki, koszulke i czapeczke Citroena
- zjesc grochowke w kantynie
- pojechac w rajdzie na orientacje wzbudzajac zamieszanie wsrod przechodniow
- dawac sie ogladac publicznosci na prazentacji starych (my) i nowych modeli
Firmy, wygrac pare litrow oleju w konkursach
- uczestniczyc w wieczornym/nocnym party w eleganckim klubie garnizonowym,
raczyc sie pieczonym prosieciem, piwem i owocami
- wyspac sie w nadzwyczaj wygodnych i czystych koszarach Paktu
- wziac udzial w Targach Motoryzacji (zaparkowac przed pawilonem Citroena)
Zlot by o tyle miedzynarodowy, ze zlecialo sie kierownictwo Firmy
(kilku bardzo milych Francuzow), bawilo sie z nami na party i rozdalo nagrody
kilku najladniejszym/najciekawszym citroenom (scislej: ich wlascicielom).
Na zlocie poznanskim najliczniej reprezentowany byl klub warszawski,
bylo tez duzo samochodow z Torunia. Nawiazalismy wiele nowych, ciekawych
znajomosci. Zlot byl - jak mowili organizatorzy - probka tego co mozna zrobic
w przyszlosci. Niewatpliwie byl impreza bardzo udana. Organizatorzy popisali
sie sprawnoscia - wszystko bylo najlepszej jakosci, w eleganckiej oprawie i
na czas. Oplata za uczestnictwo, 25zl, byla niezle wywazona: dosc duzo jak
na dwa dni, ale z pewnoscia tylko ulamek poniesionych kosztow. Jakosc
oferowanych atrakcji byla niewatpliwie wysoka. Zobaczymy co bedzie za rok.