![]() |
Nie znałem Ojca. Miałem pół roku gdy został
zastrzelony 29 czerwca 1946 roku.. Klepsydry z
informacją, że został "zamordowany skrytobójczo" - pozalepiano.
(W czasie wojny ojciec działał w AK jako "dowódca placówki",
pseudonim "Sęk"). Echa pamięci Ojca wielokrotnie powracały do nas
stanowiąc źródło satysfakcji, albo niepokoju - w "tamtych"
czasach przed 1989-tym rokiem. Teraz, dzięki badaniom IPN wiem, że został
zamordowany przez UB. Znam Ojca z opowiadań Mamy. Zaraz po wojnie postanowili poświęcić całe swe siły dla Ojczyzny i ludzi na wsi, bo w pamięci zachowali zarówno czasy przedwojenne jak i kataklizm wojny. Niewiele było wspólnej pracy. Na grobie, który znajduje się na starym cmentarzu w Tarnowie, Mama napisała.
"Śpij spokojnie Ukochany Nasz. |
Ten czterowiersz wybrałem jako motto notatki o moim Ojcu, opracowanej na prośbę redakcji biuletynu PSL, "Piast", wydawanego przez Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach. Poniżej zamieszczam pełny tekst tej notatki, który ukazał się w numarze 1(44) 2017r tego biuletynu. Jest tam więcej informacji o moim Ojcu oraz o jego śmierci.
Tablica ustawiona w miejscu, gdzie zastrzelony został mój Ojciec oraz nagrobek na cmentarzu w Tarnowie, pokazane są na fotografiach poniżej.
![]() |
![]() |