![]() | ||
ODDZIAŁYWANIE W ATMOSFERZE | NATĘŻENIE PROMIENIOWANIA | POSZUKIWANIE NEUTRIN |
![]() | ||
do góry | Oddziaływanie w atmosferze - wyniki badań doświadczalnych promieniowania kosmicznego | |
![]() | ||
      Docierające z przestrzeni kosmicznej do Ziemi promieniowanie
oddziałuje z ziemskim polem magnetycznym i ątmosferą. W wyniku oddziaływań zdarzają się
procesy - odpowiednio do rodzaju występujących oddziaływań.       Poniżej opisano wyniki badań doświadczalnych promieniowania kosmicznego prowadzonych na Ziemi i poza nią. W eksperymentach i obserwacjach naziemnych istotne znaczenie dla poznania właściwości badanego promieniowania mają jego obserwacje na różnych wysokościach w atmosferze.       Jedną z ważniejszych charakterystyk promieniowania kosmicznego jest jego natężenie. Natężenie to ulega istotnym zmianom z wysokością nad poziomem morza i z głębokością poniżej tego poziomu. [3] | ||
![]() | ||
do góry | ZMIANY NATĘZENIA PROMIENIOWANIA KOSMICZNEGO Z WYSOKOŚCIĄ W ATMOSFERZE I Z GŁĘBOKOŚCIĄ PONIŻEJ POZIOMU MORZA | |
![]() | ||
      Najogólniejszą charakterystyką promieniowania kosmicznego jest zależność jego natężenia od głębokości w atmosferze - od ciśnienia atmosferycznego. Charakterystyki takie zaczęto sporządzać w końcu lat dwudziestych i początku lat trzydziestych naszego stulecia, przedstawiając je w dwóch możliwych wariantach:
      Jednymi z pierwszych danych dotyczących zależności globalnego promieniowania kosmicznego od wysokości nad poziomem morza, osiągającej prawie 150 km, są wyniki dostarczone przez pojedynczy licznik Geigera-Müllera wyniesiony na rakiecie V2 nad szerokością geograficzną północną wynoszącą 41° w dn. 27 maja 1948 r. ![]()       Zależność wysokościowa globalnego natężenia wykazuje następujące właściwości: a) poza granicami atmosfery średnie natężenie promieniowania kosmicznego jest stałe, wynoszące ok. 0,14 cząstekcm-2 sr-1s-1, dla cząstek o energii większej od 2,510-9 eV/nukleon; b) początkowo natężenie wzrasta z głębokością w atmosferze, do wartości maksymalnej przy wysokości 20-22 km n.p.m., tj. przy ok. 100 gcm-2; przy ok. 20 km n.p.m. występuje spadek natężenia ; największa wartość nosi nazwę maksimum Pfotzera, ponieważ on pierwszy wykrył to maksimum, wynosi ona około 0,28 cząstekcm-2 sr-1s-1. Dokładniejsze dane uzyskano następnie po ok. 10 latach: ![]()       Z przytoczonych danych można wywnioskować, że maksimum natężenia promieniowania kosmicznego w kierunku pionowym występuje na wysokości ok. 15 km przy ciśnieniu ok. 110 gcm-2 , wynosi ono 0,45 cząstekcm-2 sr-1s-1. Natężenie w maksimum jest ok. 3 razy większe niż poza granicami atmosfery i ok. 30 razy większe niż na poziomie morza.       Krzywe zmian natężenia promieniowania globalnego i jego składowej pionowej z głębokością w atmosferze różnią się istotnie. Maksimum natężenia globalnego znajduje się wyżej nad poziomem morza niż maksimum natężenia w kierunku pionowym. Różnice ta są zrozumiałe jakościowo - cząstki przybywające do danego miejsca z różnych kierunków przenikają grubsze warstwy atmosfery jak cząstki przychodzące tam pionowo; w pierwszym przypadku cząstki rozmnażają się silniej niż w drugim i maksimum natężenia ustala się wyżej niż w przypadku drugim.       Stosunek między zmianami wysokościowymi natężenia promieniowania kosmicznego globalnego i pionowego analizował ilościowo H. Gross, uzyskując następujący związek: ![]()       Pomiary natężenia promieniowania kosmicznego pod powierzchnią gruntów i powierzchnią wody w zbiornikach wodnych zaczęto wykonywać w 1925 r.; R.A. Millikan wraz ze współpracownikami wykonał serię obserwacji i pomiarów za pomocą komór jonizacyjnych pogrążonych w wodzie pokrytego lodem jeziora. Zaobserwowano wówczas, że jeszcze na głębokości ok. 80 m w wodzie jest prąd w komorze jonizacyjnej, wykazuje on zmniejszanie się z głębokością zanurzenia. Następnie, w badaniach wykonanych przez E. Regenera, W. Kohlhörstera, A. Ehmerta, J. Claya, V.C. Wilsona, Y. Miyazaki za pomocą komór i liczników pracujących na różnych głębokościach w wodzie i w kopalniach rozszerzono zakres głębokości; na głębokości ok. 3000 m natężenie promieniowania wynosi ok. 310-6 natężenia na poziomie morza. Wyniki pomiarów przedstawiono na rysunku, na podstawie wyników badań uzyskanych w wielu pracach. ![]()       Dużą przenikliwość cząstek promieniowania kosmicznego przez grube warstwy materiałów pokazał B. Rossi . Posługiwał się on prostym hodoskopem zawierającym trzy równolegle leżące w płaszczyźnie pionowej liczniki Geigera-Müllera; odległość między skrajnymi licznikami wynosiła 100 cm ; liczniki 1-2-3 były umieszczone w bloku ołowianym i połączone w układzie koincydencyjnym. Aparatura rejestrowała znaczną liczbę koincydencji. Jeśli zaś usunięto licznik 2 poza granice kąta bryłowego wyznaczonego licznikami 1-3, to liczba koincydencji zmniejszyła się wielokrotnie. Można było z tego wywnioskować, że zasadnicza część koincydencji była spowodowana pojedynczymi cząstkami naładowanymi przenikającymi warstwę 100 cm ołowiu. Ponieważ wiadomo, że cząstka relatywistyczna traci ok. 1 MeV energii przy przenikaniu 1gcm-2 ołowiu, to cząstki dolatujące do teleskopu powinny mieć energię ponad 108 eV.       Poszukiwania składowych promieniowania kosmicznego o różnych przenikliwościach prowadzono za pomocą prostego układu koincydencyjnego złożonego z dwóch liczników tworzących hodoskop, przedzielonych warstwą ołowiu o zmiennej grubości d (rysunek poniżej). Przy zwiększaniu d od 0 do ok. 15 cm liczba koincydencji zmniejszała się stosunkowo szybko, a przy dalszym zwiększaniu grubości warstw ołowiu liczba koincydencji spadała istotnie wolniej. Współczynnik pochłaniania promieniowania znacznie zmalał i jeszcze dalsze zwiększanie grubości warstwy ołowiu prowadziło tylko do nieznacznego zmniejszania się liczby koincydencji. ![]()       Na podstawie tego eksperymentu naturalne jest rozdzielenie promieniowania kosmicznego na dwie składowe - miękką, pochłanianą w warstwie ołowiu o grubości ok. 15 cm - i twardą, przenikającą przez warstwy ołowiu grubsze ok. 15 cm. Stwierdzono, że stosunek natężeń obu składowych zależy od wysokości miejsca obserwacji nad poziomem morza. Na poziomie morza miękka składowa stanowi ok. 1/3 a twarda 2/3 całkowitego natężenia promieniowania. Z postępem w badaniach okazało się, że to rozdzielenie fenomenologiczne ma głęboki sens i jest związane z naturą cząstek promieniowania. Na poziomie morza i na niewielkich wysokościach nad nim składowa miękka zawiera głównie elektrony -- negatony i pozytony oraz fotony, składowa twarda zawiera głównie cząstki o masach większych, praktycznie nie tracących energii na promieniowanie hamowania - protony, mezony, miony; na poziomie morza istotnie przeważają miony.       Promieniowanie obserwowane poza granicami atmosfery - zwane pierwotnym promieniowaniem kosmicznych - zawiera głównie protony, cząstki alfa i cięższe jądra atomów, obecne są w nim i elektrony. Wkład każdej z tych składowych jest tu inny niż w głębokich warstwach atmosfery. Względny wkład tych składowych do całkowitego strumienia zależy od wielu czynników, takich jak energia kinetyczna cząstek i ich ładunek -- w zakresie energii mniejszej od określonej - powyżej której pole magnetyczne ziemskie nie zakłóca trajektorii cząstek, aktywności słonecznej.       Różne charakterystyki natężenia i składu promieniowania kosmicznego na granicy atmosfery i na różnych w niej głębokościach wskazują na to, że występuje intensywne oddziaływanie promieniowania kosmicznego na atmosferę. Niżej opisano to oddziaływanie i towarzyszące mu różne procesy. Do chwili, gdy nie były znane dokładnie dane o promieniowaniu pierwotnym i o oddziaływaniu różnych cząstek z nukleonami i jądrami atomów, poznawanie tych zjawisk stanowiło całą epopeję w fizyce promieniowania kosmicznego. Obecnie problemy te są wyjaśnione w zasadzie i faktycznie sprowadzają się do procesu zachodzącego przy przenikaniu cząstki przez ośrodek -- w większości dokładnie zbadanego w eksperymentach prowadzonych na akceleratorach.       Rozporządzając danymi o gęstości i składzie chemicznym atmosfery zależnie od wysokości nad poziomem morza, i informacją o kompozycji promieniowania pierwotnego, jego natężeniu i widmie energetycznym i kątowym, można w zasadzie określić charakterystyki promieniowania kosmicznego w atmosferze na różnych wysokościach.       Pole magnetyczne Ziemi też wpływa na intensywność promieniowania docierającego do granic atmosfery - powoduje zmniejszanie się jej ze wzrostem szerokości geomagnetycznej.       Modulacja polem natężenia cząstek słabnie ze wzrostem ich energii, dla cząstek o energiach kinetycznych Ek=1012 eV nie ma już prawie modulacji. Prawda, ze wzrostem Ek zmniejsza się istotnie natężenie promieniowania.       Natężenie promieniowania przy Ek=2,5109 eV/nukleon wynosi 0,14 cząstek na cm2ssr; przy Ek = 1015 eV/nukleon wynosi ono ok. 510-10 cząstek na cm2ssr.       Charakterystyczna dla pierwotnego promieniowania kosmicznego jest jego izotropia - dociera ono do Ziemi jednakowo intensywnie ze wszystkich kierunków w danym punkcie poza atmosferą; jednorodność rozkładu kierunków ruchu cząstek w przestrzeni jest bardzo duża.       Dane o anizotropii galaktycznego promieniowania kosmicznego można uzyskać z pomiarów poza granicami atmosfery, tylko dla cząstek o energiach kinetycznych nie mniejszych od 500-1000 GeV, bo ruch cząstek o mniejszych energiach jest silnie skażony polem magnetycznym Układu Słonecznego. W całym tym zakresie najwyższych obserwowanych energii nie znaleziono wyraźnej anizotropii; w zakresie energii do ok. 1014 eV mierzona anizotropia jest mniejsza od ok. 0,5%, wzrastając do około 3% przy energii ok. 31017 eV. [3] | ||
![]() | ||
do góry | POSZUKIWANIE NEUTRIN | |
![]() | ||
      Górska okolica na północny zachód od Tokio nazywana jest Japońskimi Alpami. W miejscowości Kamioka znajduje się kopalnia rud metali kolorowych. Rud poszukuje się w skalistym wnętrzu góry Ikena Yama, której wierzchołek wznosi się o 1000 m ponad miejscowością. U jej podnóża w górę wgryzają się dwukilometrowe chodniki, które prowadzą do jej wnętrza (ryc. 5). W środku wydrążono wielką komorę, która mieści betonowy cylinder o średnicy i wysokości około 40 m. Cylinder wypełnia 50 tys. ton wody, która była filtrowana przez kilka miesięcy i teraz ma przezroczystość optyczną rzędu około 100 m. Ze wszystkich ścian cylindra spogląda na nią 11 146 wielkich oczu o średnicy 0.5 m (ryc. 5 i 6). W absolutnej ciemności wypatruje światła, które zwiastuje neutrina. To jest detektor Super-Kamiokande. ![]()       Tylko drobna część neutrin zderza się z cząsteczkami wody w olbrzymim zbiorniku: zaledwie kilka, kilkanaście w ciągu doby. Neutrino może się wtedy przeobrazić w elektron, który, poruszając się z olbrzymią prędkością w wodzie, wysyła rpomieniowanie elektromagnetyczne. Na ścianę detektora pada jego świetlny pierścień.       Wielkie oczy są fotopowielaczami, w których, podobnie jak w ludzkim oku, świetlne sygnały powodują powstanie impulsów elektrycznych. Układy elektroniczne odczytują je i przesyłają informacje do komputerów, za pomocą których fizycy obliczają kierunek neutrina oraz jego energię. Tekst i rysnek wziete z [1] |